wtorek, 7 grudnia 2010
EZCURRA
EZCURRA -
"- Ja, to proszę pana, mam bardzo dobre połączenie.
Wstaję rano, za piętnaście trzecia. Latem to już widno.
Za piętnaście trzecia jestem ogolony.
Bo golę się wieczorem, śniadanie jadam na kolację.
Tylko wstaję i wychodzę.
- No, ubierasz się pan.
- W płaszcz, jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
- A fakt.
- Do PKS mam 5 kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.
- I zdążasz pan?
- Nie... ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się.
Przystanek idę do mleczarni, to jest godzinka... i potem szybko wiozą mnie do Szymanowa.
Mleko, wiesz pan ma najszybszy transport, inaczej się zsiada.
W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD.
Na Ochocie w Elektryczny do stadionu. A potem to już mam z górki.
Bo tak.
W 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, znaczy w robocie i
jest za piętnaście siódma to jeszcze mam kwadrans to sobie obiad jem w bufecie.
To po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu...
I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się, jem śniadanie i idę spać."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz