Choćbym bardzo chciał napisać coś o Piotrze B. to nie mogę bo go nie ma na tych zdjęciach.Pytanie brzmi dlaczego,co robi gdy koledzy ryzykują.Może czyta gazetę Traveler? p.s. cena gumiaków stanęła w miejscu
Jak milo, ze solidarnie z nami mimo lata ganiacie za zima, tu na dalekiej polnocy po odwilzy tez trzeba sie naganiac za sniegiem i lodem, ostatnio ganialem 600 km na poludnie w gory. warto, bo gdzie zima i snieg wali tam nie ma robali :) pozdrowienia z Gotenhafen
Como veio agora preciso ir
OdpowiedzUsuńMeu caro, se você chegou até lá, você deve retornar
OdpowiedzUsuńChoćbym bardzo chciał napisać coś o Piotrze B. to nie mogę bo go nie ma na tych zdjęciach.Pytanie brzmi dlaczego,co robi gdy koledzy ryzykują.Może czyta gazetę Traveler?
OdpowiedzUsuńp.s. cena gumiaków stanęła w miejscu
a wiadomo gdzie jest na stacji gazeta Traveler...
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo ciekawi mnie któż to któż takie uwagi co chwila ma kąśliwe do kolegi mojego ulubionego
OdpowiedzUsuńCichy wielbiciel...
OdpowiedzUsuńJak milo, ze solidarnie z nami mimo lata ganiacie za zima, tu na dalekiej polnocy po odwilzy tez trzeba sie naganiac za sniegiem i lodem, ostatnio ganialem 600 km na poludnie w gory. warto, bo gdzie zima i snieg wali tam nie ma robali :) pozdrowienia z Gotenhafen
OdpowiedzUsuń